Dzień 3 – 15.07.2011 – Wciąż Kalkuta…
Trzeci dzień w Indiach zaczęliśmy po raz kolejny odwiedzając Sikkim House w celu uzyskania zezwolenia na wjazd do regionu Sikkim. Pogoda była wyjątkowo dobra jak na Kalkutę, powiewał chłodny wiatr (około 30*C), czasem mocniej padało, ale zazwyczaj po kwadransie deszcz ustawał. Zezwolenia uzyskaliśmy od ręki – procedura trwała wyjątkowo krótko jak na Indie, ledwie jakieś 10-15 minut. Bardziej zaskoczyła mnie jednak inna rzecz – otóż Sikkimczycy, nominalnie obywatele Indii, do Hindusów nie są ani trochę podobni. Zdecydowanie najbliżej im do Chińczyków, ale mają chyba trochę milsze rysy twarzy. Więcej będę mógł o nich na pewno napisać za jakieś 2 tygodnie :).